Do co najmniej 3 dni strasznie wiało, kulminacja nastąpiła w nocy 10 na 11 stycznia. Najprawdopodobniej wtedy zwiało daszki. Jakiś czas, pszczoły w kłębie, narażone były na bezpośredni wpływ ciężkich warunków atmosferycznych, na szczęście bardzo nie padało. Jak wpadłem do pasieki, to się lekko przeraziłem, szybko nałożyłem daszki, potem pobiegłem po kamerę – resztę można zobaczyć na filmie.
Pytanie jak zniosą to pszczoły? Myślę że jakoś dadzą radę, z drugiej strony, wiadomo lepiej im takich stresów nie organizować.